Ostatnie pożegnanie :P

Moje firmowe ostatnie pożegnanie właśnie się odbyło… i choćbym nie wiem jak chciała odciąć się grubą linią od tego co było, wiem już, że nie będzie mi łatwo… 14 lat minęło, jak jeden dzień.

Nie wszystkich tyle znam, ale te lata znajomości, to jednak szmat czasu. Znamy się, można powiedzieć jak łyse konie, a to za sprawą tego, że więcej czasu byliśmy w pracy niż poza nią. Spojrzymy na siebie, i wiadomo o co chodzi. Nie trzeba zbędnych słów. I nie mam o to żalu. Takie jest teraz życie. Człowiek spędza więcej czasu w pracy, niż w domu.

To był na prawdę ciekawy wieczór i ogromnie się cieszę, że byłam… Niech się Wam wiedzie moi drodzy… Może się kiedyś spotkamy, jednakże na zupełnie innej płaszczyźnie 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *