Dzieci w końcu mają upragnione wolne… Maja może nawet nie odczuwa jeszcze tego rytmu, ale widzę po Mikołaju, że był już zmęczony ciągłymi klasówkami i zaliczeniami.
Oby śnieg był, to ja już czas moim dzieciom zorganizuję:-).
Poza tym planszówki pójdą w ruch i u Mikiego lektura. Myślę o ciekawych warsztatach kulinarnych dla moich dzieci. Może być ciekawie i inspirująco
Miłego!