Post

Dziś i jutro post ścisły i tym samym nie jemy w naszym domu mięsa. Moja mama na te dni przygotowuje między innymi kotleciki rybne w zalewach octowej i pomidorowej. Oczywiście dostało się i mnie, więc specjalnie nie muszę wymyślać. Dokupiłam też sandacza i jakoś przetrwamy do niedzieli :-).

Pamiętam, jako dziecko przygotowania do świąt wielkanocnych. Rodzice robili swojskie wyroby i wędzonki. Post to był post. Zwykle ja i mama robiłyśmy sobie postanowienia. U mnie post bez mięsa uświadamiał mi, jak wielu produktów nie wykorzystywaliśmy w codziennej kuchni. Mięso w pewien sposób nas ograniczało.

W tym roku, z całej naszej czwórki postanowienie zrobił mój mąż, czym bardzo zaimponował mnie i dzieciom. Otóż, przestał pić coca-colę. Wierzcie mi, dzieciaki były mega zdziwione. Dzięki tatusiowi dostawało im się od czasu do czasu, po szklaneczce coli, a tu nic… nawet kropelki. Ponad miesiąc, nawet jednej puszki! Cieszę się, bardzo. Na pewno wyjdzie im to na zdrowie 🙂

Miłego kochani!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *