… czas zacząć! Jak co roku przygotowuję na Wigilię pierogi. Mama i siostra migają się od tej żmudnej roboty. Chyba mam najwięcej cierpliwości z nas trzech :-D.
Wczoraj namoczyłam suszone grzyby. Dziś od rana gotuję kapustę słodką, kwaśną i grzyby. Po ugotowaniu wszystkiego, podsmażę z cebulką i przyprawami. Potem tylko porządne studzenie (do jutra) i zostaje mi “tylko” lepienie :-).
Miłego piątku!