Wolne mija jak z bicza… Dzieci naprzemiennie grają w jengę, dixit, monopol. Maja układa puzzle, koloruje, a Miki w wolnych chwilach czyta lekturę. Było już ognisko z kiełbaskami i śniegowe szaleństwa, jak za starych moich czasów :-).
Oczywiście moje dzieci święte nie są i chyba jak większość w tych czasach chce pograć, lub coś obejrzeć. Z Mikim jest o tyle prościej, bo ogląda programy historyczne i przyrodnicze. Maja niestety jest na razie na etapie bajek i w zasadzie tylko te je ciekawią.
Pieczemy, gotujemy… dogadzamy moim rodzicom 🙂
Ściskam i miłego dnia!
Jesteśmy wdzięczni za to dogadzanie <3
Polecam się na przyszłość mamo 🙂