Poniedziałkowa refleksja

Dziś poranek zaczęłam pobieganiem… Od pewnego czasu, nie tylko w kuchni szukam ukojenia moich myśli. Pomaga mi też bieganie. Czuję się wtedy pozytywnie zmęczona i lekka od wszelkich trosk. W najbliższych tygodniach rzucam się w wir pracy i przygotowań mojego nowego projektu. Czuję podekscytowanie, radość i strach zarazem. Co ja najlepszego wyprawiam? Postawiłam życie swoje i moich najbliższych dosłownie na głowie… Ale z drugiej strony zastanawiam się, że jak nie teraz, to kiedy? Teraz jest mój czas na dobrą zmianę! Wiele daje mi wsparcie najbliższych. Nawet moje dzieci wierzą w powodzenie tego przedsięwzięcia i dopingują do działania… Miło… Ehh nie zanudzam Was kochani. Wiem, że wielu z Was czeka na newsy, ale mimo wszystko o szczegółach niebawem :-P.

Buziaki i miłego dnia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *