Dziś zdałam sobie sprawę, że moje biegowe przedsięwzięcie na ten rok stoi pod znakiem zapytania. Notorycznie marznę w stopy i ręce. Na samą myśl o wyjściu z domu na mróz mam ciarki. Nic to… nadrobię, kiedy zrobi się cieplej.
Tymczasem z listy 52 książek mogę już odjąć dwie i zaczęłam dziś trzecią :-).
Miłego dnia! 🙂