Pogoda zrobiła się typowo wiosenna. Czas sprzyja porządkom … Poprałam już chyba wszystkie poduszki i koce :-). Okna wołają o umycie, ale to domena mojego męża. Nie cierpię wprost! On to robi najlepiej, więc się nie dotykam :-p. Plusem jego mycia jest “niewidzialna wycieraczka”, którą mozolnie wciera w czyste okna. Efekt jest zniewalający, a okna długo czyste :-).
Pozdrawiam i miłego dnia!
co to za „niewidzialna wycieraczka”, ja też taką chcę 🙂
A to taki preparat do szyb samochodowych. Po wtarciu kropelki wody “uciekają” z szyby. Spoko, Paweł podzieli się mamo z Tobą specyfikiem 🙂